KASZKA KUKURYDZIASZKA
1/2 szklanki polenty/drobnej kaszki kukurydzianej (najlepiej błyskawicznej)
2 szklanki wody
łyżka rodzynek albo żurawin
po łyżce gęstej śmietany lub creme fraiche (mój wybór bo wolę jej kwaskowy smak) dla każdego
- Po gwałtownej pobódce jaką nam sprawiło kochane potomstwo powoli udajemy się do kuchni.
- Do niedużego garnka wsypujemy kaszkę z rodzynkami, zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia.
- Zmniejszamy gaz do minimum i gotujemy ok 3min czyli aż zawartość garnka zgęstnieje ale nie do konsystencji betonu. Czasem trzeba dodać wode bo kaszka miewa charakter i potrafi bezczelnie zgęstnieć szybciej niż my zdążymy się obudzić. Grunt, żeby gotowała się na małym ogniu co gwarantuje nieprzypalalność przez ok 10min.
- Szybko nakładamy kaszkę do misek i mieszamy ze śmietaną.
- Nakrywamy do stołu dopiero teraz, bo kaszka musi trochę przestygnąć a my musimy dogonić Malca, który zdążył zapomnieć, że jest głodny.
- Ja lubię polać sobie moją porcję syropem klonowym lub po prostu posypać cukrem
jeśli kaszki zostanie można ją schłodzić w lodówce pod folią - stężeje wtedy na tyle że można ją kroić w kostkę i podać następnego dnia jako przekąskę :)
Jak widać jest to wersjadla tych co nie lubią mleka - ci co lubią mogą zamiast wody użyć mleka zwykłego, koziego czy sojowego, wtedy kaszka wychodzi delikatniejsza i bardziej kremowa ale UWAGA
gotując trzeba ją nieustannie mieszać żeby nie wykipiała lub się nie przypaliła!
No comments:
Post a Comment