Friday 21 October 2011

Wpis najpierwszy na dzień dobry


Zaczynamy od łatwizny, którą gotowałam wczoraj przy głodnym (!) mimo obiadu Wincentym, więc czasu było mało i na ręce dziecię chciało :)

ZAPIEKANY RYŻ Z JABŁKAMI W WERSJI BEZ PIECZENIA bo szybciej a smak nawet lepszy :)

- pół szklanki ryżu basmati albo innego białego ale NIE easy-cook czy błyskawicznego
- 1 szklanka wody, albo 1 i 1/4 jeśli kto woli ryż bardziej miękki
- jabłka 2 plus jedno dla Gluta; mogą być tez gruchy Konferencje albo po jednym obu
- pół rurki cynamonu albo pół łyżeczki mielonego
- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego Dr Oetker

  1. jabłka obieramy, jedno wręczamy Malcowi do chrupania i mamy spokój na czas krojenia reszty w kawałki tak duże jak lubimy (po usunieciu gniazd nasiennych oczywiście)
  2. wsypujemy ryż i jabłka do sporego gara - ryż jak się gotuje to się pieni więc dobrze mu dać na to miejsce w garnku a nie na kuchence :), zalewamy wodą, dodajemy cynamon i wanilię.
  3. zagotowujemy, zmniejszamy gaz/elektrykę czy co kto ma do minimum i gotujemy 10min pilnując, żeby ryż nie wylazł z garnka razem z pianą, a Malca czy się nie nudzi bo pewnie już pożarł swoje jabłko.
  4. wyłączamy kuchenkę i mamy spokój na 10min kiedy to ryż sobie mięknie a jabłuszka razem z nim.
  5. wykładamy gotowy ryż z jabłkami najpierw dziecku na tależyk i czekamy ze 3min aż nieco przestygnie przygotowując resztę naczyń, stół i sadzając Malca i męża przy stole (raczej nam nie pomogą w nakładaniu bo będą wyławiać jabłuszka z ryżu!).
  6. jemy sobie razem radośnie polewając śmietaną, jogurtem, posypując cukrem jak kto lubi :)

Porcja dla naszej trójki na mały deser poobiedni/lekką kolację PLUS śniadanie dla mnie i Juniora na następny dzień (mąż takich śniadań nie lubi)

1 comment: